niedziela, 10 kwietnia 2016

81.

zrozumiałam to dzięki spotkaniom z H. (i pewnej wizycie u dentysty), że nie muszę dążyć nieustannie do doskonałości. uczę się sobie samej opuszczać. a na przykład dziś głaszcze się po głowie i tłumaczę sobie, że nie ma nic złego w tym, że spałam do 12. widocznie tego potrzebowałam. i tyle.